Wybierając się w podróż za granicę, zawsze staram się zaplanować co najmniej jeden dzień na to, by odwiedzić stolicę kraju, do którego przyjeżdżam. Chcę zobaczyć jak żyje miasto, będące centrum danego narodu. Chcę zobaczyć, jak wyglądają mieszkańcy, jak prezentuje się krajobraz, jakie są zabytki, co takiego wyjątkowego jest w tym mieście, że zostało stolicą – najważniejszym i centralnym punktem kraju. Zawsze też mnożą się w mojej głowie porównania. Porównania do stolic, które miałem przyjemność zobaczyć, poczuć ich rytm i to, jak płynie w nich czas. Za każdym razem jest nieco inaczej. Tym razem skupiam się na sercu pięciu europejskich miast, które mnie oczarowały. Tym sercem są ich najstarsze dzielnice – starówki. Ponieważ zawsze lubiłem tworzyć rankingi, dlatego też prezentuję swój własny i subiektywny ranking pięciu najciekawszych według mnie starówek.
1. Praga
Kolorowy, bajkowy wręcz Rynek Starego Miasta to gwarne i tętniące życiem serce Pragi. To tutaj ustawia się wielką choinkę zimą, a wokół niej urządza kiermasz noworoczny. Na Wielkanoc rynek również jest przyozdabiany, czemu towarzyszą atrakcje dla najmłodszych. Rynek stanowił towarzyskie centrum miasta już od średniowiecza (powstał w XI w) i zwany był po prostu Wielkim Placem. Zaszczytne miano Rynku otrzymał w 1895 r. Był najbardziej reprezentacyjnym miejscem i to tu najbogatsi mieszkańcy budowali najokazalsze kamienice. Tutaj też niejednokrotnie ważyły się losy kraju, odbywały egzekucje, walki i demonstracje, a Klement Gottwald, z balkonu pałacu Goltz-Kinskych ogłosił powstanie Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej (1948 r). Nad Rynkiem górują dwie strzeliste iglice kościoła Tyńskiego – jeden z najbardziej charakterystycznych widoków Pragi, którego budowę rozpoczęto w 1365 roku, a ukończono ponad 150 lat później. Wewnątrz kościoła znajduje się grobowiec Tycho Brahego XVI-wiecznego nadwornego astronoma, który odważył się snuć teorie, że niektóre planety krążą wokół Słońca…
Turystów przyciąga także uroczy zaułek zwany Ungelt (niem.) lub po czesku Týn, gdzie w XI w zjeżdżali się zagraniczni kupcy. Warto tu zobaczyć Týnski Dwór, uroczą renesansową rezydencję z loggią pochodzącą z 1560 r. Pałac Goltz-Kińskych jest najpiękniejszą budowlą rokokową (pochodzi z 1755 r.) w całej Pradze. W XIX wieku miał w nim swój sklepik pasmanteryjny Herman Kafka, ojciec znanego pisarza – Franza. Każdy turysta obowiązkowo musi zobaczyć Ratusz Staromiejski ze słynnym zegarem astronomicznym Orlojem i Domem pod Minutą, w którym mieszkał Franz Kafka. Przejście koło Domu pod Minutą prowadzi na Mały Rynek, niegdyś targ owocowy z renesansową fontanną i uroczymi kamienicami. W barokowym kościele św. Mikołaja z początku XVIII w. można podziwiać największy żyrandol w Czechach.
2. Budapeszt
Buda i Peszt oddzielone Dunajem, funkcjonowały jako dwa różne miasta ponad 600 lat. Słynny Most Łańcuchowy jako pierwszy połączył oba miasta w jedno, tworząc Budapeszt. Stare Miasto położone jest na Wzgórzu Zamkowym. Całe otoczone jest murami obronnymi. Najważniejsze zabytki to Zamek Królewski (Vár), Baszty rybackie (Halászbástya) i kościół Macieja. Monumentalna budowla Zamku Królewskiego zajmuje cały południowy kraniec Wzgórza Zamkowego. Dziś znajdują się w nim Muzeum Historii Współczesnej, Muzeum Historii Budapesztu, Galeria i Biblioteka Narodowa). Z tarasów Baszty Rybackiej z XIX w rozciąga się widok na majestatyczny Parlamentem (Országház), Wyspę Małgorzaty i Wzgórze Gellerta. Obok Baszty znajduje się średniowieczny kościół Macieja, w którym koronowano władców Węgier. Na terenie Starego Miasta obok licznych kawiarenek, znajduje się najstarsza w całym Budapeszcie – Ruszwurm (z 1827 r.). Zwiedzając starówkę, nie można nie spróbować Kürtőskalács – tradycyjnego przysmaku, ciasta drożdżowego, nawijanego na drewniane wałki i wypiekanego w specjalnym piecu.
3. Bruksela
Zupełnie inne wrażenie od dotychczas przedstawionych robi starówka brukselska. Grand Place, brukowany i wyjątkowo rozległy, z majestatycznym gotyckim Hôtel de Ville, znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Dzisiejszy kształt rynku pochodzi z początku XVIII w. Z pożaru w 1695 r. ocalał jedynie ratusz i dwa domy cechowe, na szczęście plac został szybko odbudowany. Wokół rynku stoją przepiękne domy cechowe w stylu flamandzkiego renesansu. To tu możemy dotknąć słynnej rzeźby Johanna t’Serclaesa, bohatera z XIV w, który ocalił Brukselę przed zagładą. Legenda głosi, że kto pogłaszcze jego ramię, szczęście już nigdy go nie opuści. Z Grand Place warto przejść do Galleries Saint-Hubert, 12-metrowego pasażu handlowego w stylu renesansu włoskiego, który w połowie XIX w. był jedną z pierwszych galerii handlowych w Europie. Wytworne pasaże pełne są ekskluzywnych sklepików i kawiarenek, np. Le Café du Vaudeville, w której podają wyśmienite desery od Marcoliniego. Zaraz obok Grand Place, na Ilot Sacrenie nie jest już tak wytwornie, ale właśnie tu można poczuć atmosferę starej Brukseli. Na najbardziej popularnej ulicy Rue des Bouchers (nazwa została z czasów, gdy handlowano tu mięsem) nie ma ani jednej kamienicy bez kafejki, pubu czy restauracji, gdzie właściciele kuszą przechodniów owocami morza. W tym lokalu Jacques Brel popijał piwem małże z frytkami. Choć restauracja nie należy do tych najwytworniejszych, warto tu zajrzeć ze względu na wyśmienite jedzenie.
4. Wilno
Ratusz Wileński stanowi serce Starego Miasta. Ulica Wileńska, przy której stoi, pełna jest uroku, tradycji i energii. Tętniąca życiem starówka, z wąskimi, krętymi uliczkami, domami z czerwoną dachówką, dziedzińcami, bezcennymi kościołami i rezydencjami jest według mnie jedną z najpiękniejszych i najciekawszych w Europie. Każda z uliczek kryje jakąś niezwykłą historię, czaruje magiczną wręcz atmosferą. Mimo burzliwej historii i licznych pożarów, starówka zachowała średniowieczny układ architektoniczny. Stare Miasto to przede wszystkim Plac Katedralny i Katedra Wileńska, Pałac Prezydencki i znany na całym świecie Uniwersytet Wileński. Starówka Wileńska jest także wizytówką stolicy. Jest to największa i najpiękniejsza starówka w Europie Środkowo-Wschodniej, którą ze względu na unikatową wartość kulturową wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Stare Miasto powstało w miejscu osad bałtyckich z V-VI wieku n.e. Jest to miejsce szczególne, prawdziwe serce i duma Wilna, które było areną licznych wydarzeń historycznych. Zachowało się na nim ponad 280 zabudowań gotyckich. W całym Wilnie, to właśnie starówka ucierpiała najbardziej w czasie II wojny światowej – zniszczono aż 40% budynków. Dziś Stare Miasto pozostaje kolebką wielu wydarzeń kulturalnych. Przyciąga artystów, malarzy i muzyków ulicznych, grających na akordeonach i gitarach. Na starówce zawsze jest głośno, kolorowo i tłoczno, a urocze kawiarenki i knajpki oferują domowe dania litewskie. Urok tego miejsca zapamiętuje się na długo.
5. Tallin
Po starym mieście w stolicy Estonii można wędrować godzinami. Oglądać detale starych kamienic i zaglądać do zacisznych podwórek. Niepowtarzalna plątanina uliczek i zaułków jest niezwykle fascynująca. Starówka tallińska jest znacznie większa i lepiej zachowana niż większość polskich starówek. W większości zachowały się oryginalne średniowieczne mury obronne, baszty, kamienice i kościoły, a zniszczenia, jakie pozostawiła II wojna światowa, zostały skrupulatnie odbudowane. Starówka w Tallinie składa się z dwóch części: Górnego i Dolnego Miasta. Obie połączone są stromymi, wąskimi uliczkami i schodami. Budowę murów obronnych rozpoczęto w XIII wieku i kontynuowano w ciągu kilku następnych stuleci. W czasie świetności należały do największych w północnej Europie – ich długość wynosiła 2600 m, a wysokość dochodziła nawet do 16 m. Nad murami górowało zaś 50 baszt (zachowało się 26), z których najwyższa, Kiek in de Kok, zachowała się aż do dzisiaj. Kiek in de Kok oznacza dosłownie „zajrzyj do kuchni”. Nazwa wzięła się stąd, że wartownicy stojący wysoko na baszcie, mogli zaglądać do okien kamienic. Inne baszty również mają oryginalne nazwy. Wieża Dziewic była więzieniem dla prostytutek, a nie jak sugeruje nazwa miejscem dla skromnych panien. Gruba Małgorzata ma imponują średnicę 24 metrów, dziś znajduje się w niej Muzeum Morskie, gdzie możemy obejrzeć np. stare przyrządy nawigacyjne, a nawet modele XVIII-wiecznych statków pirackich. Natomiast W Kiek in de Kok mieści się Muzeum Miejskie z armatami, kulami strzelniczymi, działami, muszkietami i zbrojami. A Wieża Dziewic to aktualnie… urocza kawiarenka.
Dolna część tallińskiej starówki łagodnie schodzi w kierunku portu. Tu możemy zobaczyć jedyny w Europie zachowany średniowieczny ratusz. W kościele św. Ducha będziemy podziwiać jedyny w swoim rodzaju późnogotycki ołtarz drewniany. Na starówce nie może zabraknąć oczywiście uroczych knajpek, pubów, hotelików i sklepów z pamiątkami, wśród których króluje bursztynowa biżuteria i wełniane swetry. Na tallińskiej starówce znajdują się słynne, średniowieczne kamienice zwane Trzema Siostrami – budynki charakterystyczne dla kupieckiego budownictwa Tallina, który przez kilka stuleci był pod wpływem ludności niemieckiej.
To nie jest tak, że te w zaprezentowanych miastach mieszczą się absolutnie najpiękniejsze starówki w Europie. To nie jest tak, że Paryż, Barcelona czy Rzym nie „wytrzymują” z nimi porównania. To oczywiste, że są to miejsca piękne. Jednak przy okazji dość oczywiste. Subiektywny ranking przedstawia starówki, które oczarowują swoim klimatem (Wilno czy Tallin), onieśmielają skalą (Praga czy Budapeszt) oraz zachwycają kunsztownymi i eleganckimi budynkami (Bruksela). Te miejsca trzeba odwiedzić, tym bardziej, że nie leżą od nas tak daleko i można dość szybko do nich dotrzeć zarówno samochodem, jak komfortowymi autobusami.
Ten wpis został opublikowany wUncategorized